Objawy. Zapalenie spojówek możemy podzielić na ostre, podostre i przewlekłe. W zależności od rodzaju zapalenia może mieć ono nieco inne objawy, jednak niezależnie od tego, do najczęściej występujących objawów należą: silne przekrwienie gałki ocznej („czerwone oko”), surowicza lub śluzowo-ropna wydzielina z gałki ocznej Atopowe zapalenie skóry – przyczyny. AZS to choroba, której przyczyny nie są do końca znane. Specjaliści wiedzą jedynie, że łączy się z genami. U chorych układ immunologiczny wytwarza zbyt dużo przeciwciał IgE, które skierowane są przeciwko alergenom. Choroby nie da się wyleczyć, a jedynie zmniejszyć rozległość jej W leczeniu atopowego zapalenia skóry wykorzystuje się miejscowo glikokortkosteroidy, antybiotyki i leki grzybobójcze. W poważniejszych przypadkach chory musi przyjmować i antybiotyki. Do komplikacji AZS należą zakażenia, które potrafią nawet zagrażać życiu. Leczenie wymaga od chorego dużej dyscypliny, ponieważ poza lekami na kontaktowe zapalenie skóry z podrażnienia, inne postaci zapalenia skóry, takie jak egzema potnicowa, modzelowata, pieniążkowata. Co bardzo istotne, rozpoznanie konkretnej choroby na podstawie samego obrazu klinicznego nastręcza dermatologom trudności, gdyż dystynkcje pomiędzy różnymi postaciami egzemy niejednokrotnie są trudne do Atopowe zapalenie skóry (łac. eczema) to popularna u dzieci choroba skóry o nieinfekcyjnym podłożu zapalnym. Opublikowany w CMAJ (Canadian Medical Association Journal) artykuł przedstawia praktyczne porady, jak poradzić sobie ze stanem zapalnym wierzchnich warstw skóry. Atopowe zapalenie skóry dotyka 10-20% kanadyjskich niemowląt. Powinny odbywać się w wodzie o temperaturze ciała (ok. 37°C) i trwać 10–15 minut. Do mycia używaj środków przeznaczonych dla alergików. Po kąpieli delikatnie osusz skórę, przykładając ręcznik do ciała, i w ciągu trzech minut nałóż solidną porcję emolientu (wtedy uzyskasz najlepszy efekt nawilżający). Pod koniec października pojawiło się obwieszczenie, że program zmienia się bardzo pozytywnie. - Od listopada mamy możliwość leczenia dzieci od 6 roku życia z ciężkim atopowym zapaleniem skóry. Co chcę podkreślić: od 6 do 12 roku życia rejestracja leku dupilumab jest tylko i wyłącznie dla dzieci we wskazaniach atopowe zapalenie Faza ostra w AZS. W fazie ostrej atopowe zapalenie skóry (AZS) charakteryzuje się wyraźnym rumieniem skóry, świądem, zaczerwienieniem, którym mogą towarzyszyć pęcherzyki, nadżerki, grudki. Skóra staje się narażona na wszelkiego rodzaju infekcje. W ostrych stanach może nawet dojść do erytrodemii, czyli stanu zapalnego skóry z Łojotokowe zapalenie skóry (ŁZS), zwane inaczej wypryskiem łojotokowym jest powszechną chorobą okresu niemowlęcego. ŁZS pojawia się najczęściej w ciągu pierwszych tygodni życia (zazwyczaj między 2. a 10. tygodniem)- głównie poniżej 3mż. Leczenie chorób oczu polega na wyeliminowaniu alergenu oraz leczeniu objawowym lekami odczulającymi ogólnie oraz preparatów sterydowo-antybiotykowych miejscowo. 3.4. Wirusowe choroby powiek. Do schorzeń skóry powiek wywoływanych przez wirusy należą: opryszczka zwykła, półpasiec oczny, ospianka, brodawka i mięczak zakaźny. W WgNmUPB. Postanowiłam się zapuścić. Decyzja przyszła nagle, ale stanowczo. Zapuszczanie się zajęło mi kilka miesięcy, ale wreszcie mogę się Wam pokazać w złym stanie, złym świetle, złej ostrości i w ogóle 🙂 Uznałam, że nikt przy zdrowych zmysłach, patrząc na moje obecnie piękne rączki i paznokcie nie uwierzyłby, że przez ponad 3 dekady byłam jednym, wielkim, popękanym, wściekle drapiącym się nieszczęściem. Odkąd pamiętam, moje dłonie (wcześniej zgięcia w kolanach i łokciach, czasem powieki, uszy, usta) wyglądały znacznie gorzej niż to, do czego udało mi się niedawno doprowadzić (uwaga, będzie brzydko!): Taką i o wiele gorszą skórę miałam od opuszków (skanowanie linii papilarnych do paszportu udało się dopiero przy chyba ósmym palcu) do nadgarstka, a w dzieciństwie pod kolanami, w zgięciach łokci, czasem na powiekach no i oczywiście ustach. Cieszę się, że udało mi się choć trochę zapuścić, bo człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego, a pamięć z czasem blednie. Zapomniałam już całkiem, jak to jest gdy skóra rozrywa się przy każdym rozgięciu palca, gdy palce są tak spuchnięte, że o żadnym ich zgięciu właściwie nie ma mowy, gdy dotknięcie wody pali jak ogień, gdy cały czas wszystko tak swędzi, że chwilową ulgę przynosi jedynie rozdrapanie się czymś spektakularnym, jak dywan czy kant stołu, satysfakcjonuje jedynie rozdrapanie do krwi. Zapomniałam już jak to jest, gdy drapie się nawet przez sen oraz gdy odkrywa się nagle, że znajomi na spotkaniu dziwnie patrzą, bo nie przerywając toku wypowiedzi właśnie gryzę się po rękach, jak wściekły pies, a z dłoni leje się krew; albo jak robi się kartę pływacką w gumowych rękawiczkach zawiązanych gumką recepturką (pomysł ciekawy acz kompletnie nieefektywny). Zapomniałam już też jak to jest, gdy każde pęknięcie się nadkaża i paprze, gdy palce nagle tak puchną, że zdartą zębami obrączkę trzymam w pudełku miesiącami, gdy ktoś inny musi mi umyć głowę, zmyć naczynia, obrać ziemniaki. Zapomniałam! Diagnoza? Atopia idiopatyczna, przyczyna nieznana. Nigdy nie dostrzegłam żadnego związku z niczym prócz cytrusów. Po cytrusach drapałam się jak wściekła, ale mandarynek na Święta nie zamierzałam sobie odmawiać 😉 A potem na wakacjach odkryłam, że greckie cytrusy mi nie szkodzą, tylko te u nas… Więc co? Więc nie cytrusy, tylko chemia! (Od wielu lat ekologiczne cytrusy, po których nic mi nie jest, kupujemy bezpośrednio od pani Justyny z i bardzo, bardzo polecamy – skrzynka prosto z Sycylii ląduje pod naszymi drzwiami przez całą zimę i wiosnę, owoce są prosto z drzewa i można je jeść ze skórką!) Przez wiele lat byłam wielbicielką maści sterydowych, które jako jedyne potrafiły uporać się z moją popękaną skórą. Mogłam pójść spać pogryziona i dziurawa na wylot, a budziłam się zasklepiona i jako-tako szczelna 🙂 Długo zastanawiałam się, co oznacza powiedzenie, że sterydy maskują stan zapalny – po latach ich stosowania zrozumiałam, że pomimo poprawionego wyglądu mojej skóry ten stan zapalny wciąż tam był. Bo co z tego, że po kilkunastu godzinach od nałożenia kremu, skóra była już zasklepiona, gdy wystarczyło umyć łazienkę/włosy/zęby, czyli dopuścić do kontaktu z czymś choćby lekko drażniącym, żeby prawie natychmiast wyglądała dokładnie tak, jak przed zastosowaniem kortykosteroidu. Uznałam, że takie działanie mogę porównać tylko do łykania paracetamolu na odrąbaną rękę – ból wciąż tam jest, ale daje o sobie znać tylko, gdy środek przeciwbólowy przestanie działać. No dobra, paracetamol to słabe porównanie 😉 Ponieważ już nie opalała mi się skóra na dłoniach (jeden z efektów ubocznych długiego stosowania maści sterydowych), a pozostałe wnioski sugerujące małą sensowność stosowania maści też nie dawały mi spokoju, postanowiłam pożegnać się ze sterydami raz na zawsze. Wykonałam spektakularny skok na głęboką wodę bez instrukcji pływania. Co teraz? Zaczęłam szukać. Najpierw znalazłam Balsam Szostakowskiego – zupełnie nie naturalny, ale z opisów dawał nadzieję. Trochę działał, ale trochę za mało. Na skórę próbowałam dotąd już chyba wszystkiego: szara, śmierdząca maść na receptę – nic, kremy, drogie maści, emolienty – żart!, kremy-rękawiczki, które nie dość, że przed niczym nie chroniły, to jeszcze wściekle szczypały – strata pieniędzy. Naturalne oleje – przelatywały przeze mnie, jak woda. Można było prawie usłyszeć, jak moja skóra je siorbie, a potem nadal było źle. A ja potrzebowałam osiągnąć niemożliwe: zakleić skórę jak rękawiczką, równocześnie pozwolić jej oddychać, odżywić ją i dać się zagoić oraz nie brudzić kranów, klawiatur i kierownic, co dotąd było chyba największą bolączką. I tak powstał Beton – maść na bazie najlepszego wosku prosto od szalonego pasiecznika, zimnotłoczonych, ekologicznych olejów i oliwy, których działanie miało się wzajemnie uzupełniać – stworzył niebrudzącą warstewkę, pozwolił się goić. A potem okazało się, że jest równie świetny do rąk, jak i do ust i stóp 🙂 Jedyny minus to konsystencja zaprawy murarskiej – można go nabrać jedynie wydrapując paznokciem ze słoiczka, ale potem już rozsmarowuje się bez problemów. No, może nie na stoku narciarskim, ale w warunkach codziennego użytkowania bez problemu 😉 Ale wracając do początku tej historii, było to tak: po tym, jak dzięki suplementacji cynkiem odzyskałam powonienie, otworzył się przede mną alternatywny świat wiedzy o funkcjonowaniu ludzkiego ciała. Świat niemal bez obszaru wspólnego ze znaną mi dotąd medycyną, która skupia się na dawaniu ulgi w objawach, nie zaprzątając sobie zbytnio uwagi szukaniem prawdziwych źródeł dolegliwości. Odkryłam świat wiedzy, która szuka przyczyn i skupia się na nich; całą działkę nauki dotyczącą niedoborów minerałów, witamin i tłuszczów oraz tego, jakie choroby cywilizacyjne są ich objawem. Od mojego nowego kontrowersyjnego, weterynaryjnego ulubieńca, doktora Wallacha, dowiedziałam się, że objawy astmy i atopowego zapalenia skóry (AZS) wiąże on z niedoborem magnezu, manganu i kwasu GLA. Ponieważ jego informacja na temat roli niedoboru cynku w utracie smaku i węchu tak rewolucyjnie odmieniła mi życie, oczywiście postanowiłam przetestować również i tezę o atopii. Ale – kurczaki! – o ile magnez nie jest problemem, mangan okazał się niemal Świętym Graalem – jeszcze kilka lat temu w polskich sklepach naprawdę nie dało się go zdobyć. Zaczęłam więc od magnezu, jednak mój niedokwaszony żołądek nie pozwalał mi na szaleństwa z zażywaniem czegokolwiek. Uznałam więc, że skupię się na suplementacji transdermalnej i zaczęłam sobie robić oliwkę magnezową (1:1 soli Epsom z wodą lub jakimś fajnym destylatem – u mnie to zawsze destylat z borowiny 😉 ). Jedno dotknięcie oliwki dało mi jasny przekaz, że jeśli nie chcę wyskoczyć przez okno (sól Epsom jest związkiem siarki, a siarka na ranę daje prawdziwie piekielne doznania) lepiej ją komuś oddam. Skończyło się więc na kąpielach w solach o pełnym spektrum minerałów (kłodawska, różowa) z dodatkiem szklanek soli Epsom. Tyle suplementacji musiało mi na początek wystarczyć. Jeśli chodzi o sam mangan, to marzenie ściętej głowy. Kupiłam co prawda proszek dla koni, ale koniec końców nie miałam odwagi zastosować go więcej, niż kilka razy. Poza tym i tak było mi po nim okropnie niedobrze, jak z resztą po każdym suplemencie. Ze wszystkich więc zaleceń Wallacha mogłam skorzystać jedynie z suplementacji kwasu GLA, którego najwięcej jest w oleju z czarnuszki (ze względu na intensywność smaku – nie przejdzie), ale niewiele mniej jest w oleju z wiesiołka (przejdzie). Znalazłam tłocznię, która gwarantuje tłoczenie i przechowywanie w temperaturze poniżej 10 stopni Celsjusza ( i zaczęłam pić łyżkę oleju z wiesiołka rano i wieczorem. Próbowałam też się nim smarować, ale bez efektu. Na początku czwartego tygodnia zażywania oleju, moja krwisto-czerwona skóra zrobiła się nagle różowa. Pamiętam, jak pokazywałam ją fizjoterapeucie i mówiłam, że to wielki sukces 🙂 Po kolejnym tygodniu była już bladoróżowa. A potem zaczęła się goić! Mniej więcej po 2 miesiącach picia tego oleju skórę miałam tak ładną, jak nigdy dotąd, a po trzech miesiącach była całkiem jak nowa! Na tym etapie nasz pediatra, który przy każdej wizycie dyskutował ze mną na temat 'tej mojej skóry’ zapytał, co takiego sobie zrobiłam 🙂 Ten efekt dla mnie, to jak zdobycie ośmiotysięcznika w zimie tyłem i do góry nogami. Dostosowałam się do co najwyżej połowy zaleceń Wallacha, a moja skóra i tak się zagoiła! Tak szczerze mówiąc, do dziś nie mogę w to do końca uwierzyć. Potem już piłam łyżeczkę rano i wieczorem, a na końcu już tylko łyżeczkę. I od tej pory było tak, że gdy widziałam, że skóra zaczyna mi się pogarszać, to miałam sygnał, że od dawna nie piłam oleju w ogóle, bo przecież łatwo przyzwyczaić się do dobrego i zapomnieć o dbaniu o siebie. A teraz, kiedy postanowiłam się zapuścić, szło mi to naprawdę opornie. Podejrzewam, że gdy odbuduje się ściany komórek nie tak łatwo je już zepsuć. I owszem, nadal robię i stosuję Beton – to najlepsza 'rękawiczka w kremie’ jaką miałam okazję używać, ale mogę się położyć spać bez żadnego smarowania i obudzić rano bez śladów krwi na pościeli. Niewiarygodne! A teraz powiem coś bardzo ważnego – mam dwie pary dzieci: 1. Starszaki – normy alergiczne przekroczone o 700%, astmy, atopie, kichanie, reakcje krzyżowe, 2. Maluchy – zero alergii, piękna skóra, żadnych reakcji na nic. Zastanawiałam się długo, czy było coś, co zrobiłam, że jedne są super alergiczne, a drugie ani trochę. Nigdy nie odżywialiśmy się fatalnie, ale sensowną świadomość zdrowia zaczęłam zyskiwać dopiero po urodzeniu dziecka nr 3. Czy zrobiłam cokolwiek, co mogło pomóc Maluchom? Długo się zastanawiałam, aż w końcu zrozumiałam, że dokonałam jednej, jedynej zmiany w ciąży z dzieckiem nr 3 – przestałam pić litrami mleko UHT z kartonika, a zaczęłam pić litrami surowe mleko z budki. Nadal piłam około litra mleka dziennie, co wielu uzna za przyczynę wszystkich nieszczęść, a ja się z nimi nie zgodzę. Czy to jednak możliwe, że rodzaj mleka jest przyczyną odpowiedzi autoimmunologicznej, a nie mleko samo w sobie?? Gdy dowiedziałam się, w jaki sposób pasteryzacja UHT niszczy tłuszcze, przestałam mieć wątpliwości. Ultrawysoka temperatura powoduje, że tłuszcze stają się niestabilne. Ponieważ chwiejne wbudowują się w błony komórkowe, a potem prawie natychmiast rozpadają, powodują uszkodzenie komórki i odpowiedź organizmu – stan zapalny. W mleku UHT nie ma też oczywiście enzymów, bakterii i wszystkiego, co pomaga w jego przyswajaniu, więc zamiast krzepić – najnormalniej w świecie truje. I to bardzo. Zrezygnowaliśmy więc ze wszystkich form tłuszczu utwardzonego (margaryn) i toksycznego (rafinowane oleje), o ile to możliwe szukamy ekologicznego masła i olejów. Chcielibyśmy odżywiać się idealnie, w praktyce musi nam wystarczyć rezygnacja z najgorszych trucizn. Przez większość życia przegrywałam z własną skórą (powodów wysypek może być oczywiście znacznie więcej, np. złe trawienie albo pasożyty), której stan poprawił się diametralnie po uzupełnieniu niedoborów niezbędnych składników odżywczych – piłam zimno tłoczony olej z wiesiołka i kąpałam się w solach i magnezie. Przy okazji już nigdy nie wróciłam do trujących tłuszczów (mleka UHT, margaryny) i oczywiście starałam się odtąd w ogóle unikać toksyn w domu i pożywieniu. Efekt jest piorunujący i szokująco trwały, dlatego dzielę się tą historią ze wszystkimi biedakami, którzy wciąż się gryzą i drapią. Jest nadzieja, szukajcie przyczyny, Wasze życie też może być lżejsze! PODSUMOWUJĄC Jeśli cierpisz na atopowe zapalenie skóry, łuszczycę, wyprysk alergiczny, itd. 1. daj szansę suplementacji kwasem GLA (nie w kapsułkach, tylko w postaci świeżego oleju tłoczonego na zimno), 2. uzupełniaj niedobory magnezu np. poprzez kąpiele w soli Epsom (do kupienia na worki w internecie), 3. jeśli masz dostęp do manganu, również spróbuj go uzupełnić, 4. postaraj się zmniejszyć stres oksydacyjny organizmu suplementując antyoksydanty, przede wszystkim witaminę C i MSM, które dodatkowo wspierają produkcję kolagenu i odbudowę skóry oraz obniżają poziom histaminy, 5. sprawdź koniecznie pH swojego żołądka i ewentualnie popracuj nad jego zakwaszeniem, 6. zauważ, że wiele dolegliwości skórnych i reakcji alergicznych spowodowanych jest przez pasożyty, 7. na ile to możliwe, oczyść jelita i wątrobę (będę jeszcze o tym pisać), 8. wyeliminuj z diety wszystko, co działa prozapalnie, czyli głównie produkty nienaturalne i wysoko przetworzone: biały cukier, białą mąkę, GMO, nabiał UHT, margarynę, tłuszcze trans, toksyny zawarte w pożywieniu (pestycydy, antybiotyki, sterydy), itd. Jednym słowem – postaw na prawdziwe jedzenie 🙂 9. wychodź na słońce, żeby w naturalny sposób uzupełnić witaminę D, 10. nie panikuj z powodu bardzo długiej listy powyżej – tak, zrobić wszystko, to ideał, ale na krótką metę mi pomogło tylko picie wiesiołka – zacznij od tego i powoli dokładaj kolejne cegiełki. Daj sobie ze 2 miesiące – jeśli nie zobaczysz żadnej różnicy, przyczyna zapewne jest inna. Najlepszy z Pediatrów podesłał mi właśnie link do fenomenalnej rozprawy na temat kwasu GLA: – szczerze polecam! A poniżej link do wywiadu, w którym opowiadam historię mojej wygranej z atopowym zapaleniem skóry (egzemą): PS Dostałam pozwolenie na użycie zdjęcia Anastasii, której dłonie wyglądają DOKŁADNIE tak, jak moje przez większość życia. Tzn. moje wyglądały podobnie w stanie 'normy’ – w okresach pogorszenia zmiany dochodziły poniżej nadgarstków, po obu stronach dłoni rzecz jasna. Jeśli podejrzewasz, że zły stan żołądka jest przyczyną złego stanu twojej skóry, możesz spróbować go zakwasić prawdziwym, domowym octem A najlepszy syrop z MSM i wit C na świecie znajdziesz tutaj • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Oferty Pracy • Korepetycje • Przyjaciele • Chwilówki Forum • Rejestracja • Zaloguj • Album Forum Dyskusyjne » .: Zdrowie, Moda, Uroda i Kuchnia » Zdrowie i Uroda » Atopowe zapalenie skóry - jak leczyć? Poprzedni temat :: Następny temat Autor Wiadomość karoska Dołączyła: 27 Sie 2013Posty: 97Skąd: Leśna Dolina Wysłany: 2019-08-18, 22:36 Ja za to używam regularnie kosmetyków atoperal przynoszą cudny efekt Skóra jest fantastycznie i długotrwale nawilżona. Chroni i przynosi ulgę skórze z atopią czy azs. _________________Głupi wie wszystko, mądry uczy się od innych. a_gatka Dołączył: 27 Mar 2011Posty: 462 Wysłany: 2019-09-02, 07:37 Tylko dermokosmetyki np. cetaphil albo enilome z owsiana Dołączyła: 29 Paź 2014Posty: 948 Wysłany: 2019-09-06, 14:51 Oj znam ten ból... Dla mnie też bardzo sucha skóra jest męczarnią. Od lat leczę się na AZS i ukojenie przynosi jedynie octenicare. Też stosujecie ten krem? U mnie nic innego się nie sprawdza i dermatolog rozkłada ręce. santi Dołączył: 23 Lis 2012Posty: 847 Wysłany: 2019-09-12, 23:48 moje dziecko ma AZS i najlepiej nam się sprawdziły kosmetyki atoperal. Fajne mają składy, nie podrażniają delikatnej skóry dziecka, lagodzą świąd,, zaczerwienienie, moje ulubione to krochmal do kąpieli i pianka do mycia, regularnie używam, krochmal się fajnei też na potówki sprawdza. a_gatka Dołączył: 27 Mar 2011Posty: 462 Wysłany: 2019-10-02, 12:35 Warto używać sprawdzonych dermokosmetyków kubam Dołączył: 25 Maj 2014Posty: 1106 Wysłany: 2019-11-29, 23:16 Tutaj można sobie poczytać na temat łuszczycy. Często jest mylona z AZS, a błędne rozpoznanie niestety skutkuje tym, że leczenie nie jest skuteczne. Właśnie dlatego warto wiedzieć jakie są różnice i w razie czego pójść do innego specjalisty. blondyneczka_83 Dołączył: 02 Gru 2008Posty: 288 Wysłany: 2019-12-06, 12:13 Regularnie, codziennie olej z wiesiołka stosować. Można w kapsułkach np. polski Gal. Olej z wiesiołka ma zastosowanie w leczeniu AZS i łuszczycy. kubam Dołączył: 25 Maj 2014Posty: 1106 Wysłany: 2019-12-08, 17:06 W pierwszej kolejności warto zgłosić się do specjalisty, aby postawił on dobrą diagnozę i przede wszystkim zalecił odpowiednie leczenie. Tutaj macie namiar na centrum dermatologiczne. Można się tam zarejestrować na konsultację. Nie ma co się samemu leczyć, bo może to przynieść odwrotny efekt. scandal Dołączyła: 06 Lip 2011Posty: 266 Wysłany: 2019-12-17, 23:36 Dziewczyny, a używacie takich maści, które są wykonywane na miejscu w aptece z przepisu dermatologa? Ja mam taką maść wykonaną w aptece DOZ, ciekawa jestem jak się sprawdzi santi Dołączył: 23 Lis 2012Posty: 847 Wysłany: 2019-12-24, 00:06 Nie stosowałam przy AZS takich robionych maści, mojemu dziecku pomagają na co dzień kosmetyki atoperal, są super skuteczne, fajnie nawilżają i sa dobre dla delikatnej skóry, do tego zabzpieczają przed wysuszeniem na długo a_gatka Dołączył: 27 Mar 2011Posty: 462 Wysłany: 2019-12-30, 19:55 @scandal sprawdzi się, bo robiona jest zgodnie z dostarczoną receptą. 62miko Dołączył: 22 Sty 2014Posty: 724 Wysłany: 2020-01-05, 16:42 Na twoim miejscu zainwestowałabym w dobre kremy do suchej skóry. Warto też pomyśleć o wizycie u dermatologa jeśli to faktycznie atopowe zapalenie skóry. Przepisze ci odpowiednie maści. Ja nigdy nie miałam AZS, ale mam bardzo suchą skórę z tendencją do pękania i pieczenia. Dobry krem z apteki daje radę. Daniel45 Dołączył: 10 Paź 2013Posty: 616 Wysłany: 2020-08-09, 11:33 Mój dermatolog przepisuje mi leki recepturowe i realizuję swoje recepty właśnie w DOZie. Jestem bardzo zadowolona z tych produktów, znacznie poprawiła mi się kondycja skóry. scandal Dołączyła: 06 Lip 2011Posty: 266 Wysłany: 2020-08-11, 16:11 a_gatka napisał/a: @scandal sprawdzi się, bo robiona jest zgodnie z dostarczoną receptą. Tak! Potwierdzam, jestem zachwycona działaniem:) Świetna sprawa z tymi robionymi maściami i super, że w DOZie mają taką możliwość. Wyświetl posty z ostatnich: Nasze Forum Dyskusyjne » .: Zdrowie, Moda, Uroda i Kuchnia » Zdrowie i Uroda » Atopowe zapalenie skóry - jak leczyć? Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Skocz do: Reklama: Prawdopodobnie najlepsze Forum Dyskusyjne Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group Pomagamy: Sitemap: tematy i uďż˝ytkownicy 22 października, 2020 In atopowe zalapenie skory Najistotniejszą zasadą w leczeniu atopowego zapalenia skóry jest używanie najsłabszego preparatu, jaki powoduje ustąpienie objawów chorobowych. Obecnie bez większego problemu można kupić różnego rodzaju emolienty oparte na bazie olejów mineralnych, mające postać emulsji, płynu do kąpieli, żelu pod prysznic. Warto wspomnieć o jednej z kluczowych zasad w dermatologi, zgodnie z którą należy stosować: „suche na suche, mokre na mokre”, co tłumaczy dlaczego na suche zmiany powinno się stosować emolienty w postaci maści i emulsji, które zawierają śladowe ilości wody, a zawierają dużą ilość tłuszczy. Z kolei preparaty nawilżające należy stosować na sączące się rany. Osoby chore na atopowe zapalenie skóry podczas wykonywania codziennych czynności higienicznych powinny pamiętać o przestrzeganiu kilku zasad. I tak woda używana do kąpieli nie powinna mieć zbyt wysokiej temperatury, najlepiej około 37 stopni, bardzo wskazane są kąpiele w roztworze wody i krochmalu, lub wody z dodatkiem siemienia lnianego jak też płatków owsianych. Kąpiel nie powinna trwać dłużej niż 10-15 minut, a po jej zakończeniu nawykiem powinno się stać dokładne osuszanie skóry wykonywane przez lekkie przykładanie ręcznika do ciała, nigdy zaś przez pocieranie ręcznika po skórze. Dodać można, że objawy mogą się nasilać się przy nadmiernym korzystaniu z chlorowanych basenów, narażaniu skóry na znaczne wahania temperatur i zbyt suche powietrze w pomieszczeniach, w których chory na atopowe zapalenie skóry przebywa przez dłuższy na atopowe zapalenie skóry towarzyszy nieustanny, uporczywy świąd skóry. Chorym trudno jest się powstrzymać przed rozdrapywaniem swędzących miejsc, nie mniej jednak częste rozdrapywanie prowadzi do infekcji, mogących wywołać wtórne zakażenia bakteryjne (najczęściej gronkowcem złocistym). Drapanie skóry, które prowadzi do jej uszkodzeń i toruje drogę chorobotwórczym patogenom zwiększa wielokrotnie ryzyko zakażeń. Organizm broni się poprzez wytworzenie tzw. mediatorów zapalenia, z których najważniejszym jest histamina powodująca niestety zwielokrotnienie odczuwania swędzenia skóry i błędne koło się zamyka. Jeśli doszło do zakażenia, samo wykonywanie pielęgnacji skóry już nie wystarczy i konieczne jest stosowanie antybiotyków w kremie, a w najcięższych przypadkach – przyjmowanie antybiotyków w tabletkach. W sytuacji gdy doszło do powstania infekcji grzybiczej konieczne jest podanie leków przeciwgrzybiczych. W leczeniu uczucia swędzenia, choremu przepisywane są leki przeciwhistaminowe a w pewnych okolicznościach także leki uspokajające. Kiedy zapalenie jest na tyle silne, że konieczne staje się miejscowe zastosowanie niezwykle skutecznych sterydów, należy bardzo ostrożnie i zgodnie z zaleceniem lekarza je stosować, gdyż sterydy niszczą kolagen, składnik skóry właściwej, co w przypadku nadużywania sterydów, prowadzi do przedwczesnego starzenia się skóry oraz powstawania zmarszczek. Genetyczne uwarunkowanie choroby nie zmienia faktu, że na jego pojawienie się jak i przebieg wpływają także czynniki psychogenne jak stres, bardzo negatywne emocje, silne wzburzenie, które pogarszają stan skóry. Za zwiększenie uczucia swędzenia odpowiedzialne są czynniki, powodujące zwiększenie skórnego przepływu krwi tj. ciepło, złość i stres, gorące napoje, alkohol, ocet i ostro przyprawione dania jak również czekolada, sok pomarańczowy, pomidory i sos sojowy oraz wszystkie inne produkty zawierające aminy. Swędzenie skóry często jest utrapieniem wielu chorych nawet wtedy, gdy są zbyt mali by zdać sobie z tego sprawę. Dlatego warto zadbać o obcinanie na krótko paznokci, co pomoże uchronić przed powstaniem ran na skutek zadrapań. Świąd wielokrotnie doprowadza do bezsenności, niepokoju i ogólnego rozdrażnienia chorego dziecka, a potęguje to uczucie zbyt wysoka ciepłota ciała i otoczenia, jak też nadmierne pocenie się. Dobrze jest utrzymywać w sypialni niską temperaturę. W przypadku zaostrzenia stanu skóry z powodu nadmiernej potliwości mówi się o uczuleniu na własny pot, dlatego nie powinno się zbyt ciepło ubierać dziecka chorego na atopię, gdyż przegrzanie organizmu może bardzo niekorzystnie wpłynąć na stan skóry. Latem zachęca się chorych do częstego korzystania z krótkich kąpieli, po których skórę należy nawilżać i natłuścić, przy czym dobrze jest to zrobić w ciągu pierwszych trzech minut od wyjścia z kąpieli. Atopowe zapalenie skóry leczy się glikokortykosteroidami, lekami przeciwzapalnymi i światłem. Ale objawy AZS można też złagodzić tak zwanymi domowymi sposobami! Diagnoza potwierdzająca atopowe zapalenie skóry to naprawdę przykra wiadomość. Uciążliwe objawy tej choroby i jej nieuleczalność niejednego doprowadziły na skraj rozpaczy. Niektórzy próbują radzić sobie z symptomami AZS z pomocą lekarzy, stosując odpowiednie kosmetyki, popijając olej lniany lub mocząc się w roztworze nadmanganianu potasu... Tak czy inaczej, atopowego zapalenia skóry nie wolno pozostawiać samemu sobie! Fot.: iStock Atopowe zapalenie skóry – leczenieChoć AZS to choroba nieuleczalna, trzeba ją leczyć, a dokładnie – łagodzić jej objawy. I koniecznie należy to robić pod opieką lekarza! Dermatolodzy najczęściej zalecają pacjentom z atopowym zapaleniem skóry stosowanie glikokortykosteroidów oraz inhibitorów miejscowe glikokortykosteroidy działają: immunosupresyjnie, czyli spowalniają proces tworzenia się przeciwciał i komórek odpornościowych, przeciwzapalnie oraz antyproliferacyjnie, czyli hamują namnażanie się (podział) limfocytów. Gdy glikokortykosteroidy są przez pacjenta źle tolerowane, lekarz wymienia je na inhibitory kalcyneuryny. Działają one podobnie do glikokortykosteroidów, ale mogą być bezpiecznie podawane na wszystkie obszary skóry oraz stosowane przez długi czas. Są tak bezpieczne, że leczy się z ich pomocą nawet dzieci. Tymczasem glikokortykosteroidy mogą powodować ścieńczenie skóry, rozstępy lub trądzik chorym na AZS zaleca się stosować maści lub doustne leki przeciwzapalne (takrolimus i pimekrolimus) i przeciwhistaminowe (np. hydroksyzynę). W ciężkich postaciach atopowego zapalenia skóry wykorzystywane są także immunosupresanty, czyli przyjmowane doustnie leki hamujące nadmierną aktywność układu odpornościowego (np. cyklosporyna lub metotreksat). W walce z AZS wykorzystuje się też fototerapię – naświetlanie wąskopasmowym trakcie farmakologicznego leczenia atopowego zapalenia skóry pacjent musi pozostawać pod kontrolą lekarza! Regularnie musi być sprawdzany stan jego wątroby, nerek i krwi (w tym poziom elektrolitów). Atopowe zapalenie skóry – leczenie domoweOpieka dermatologa jest w leczeniu AZS niezbędna, ale można też walczyć z objawami tej choroby w domu. Przede wszystkim warto prowadzić jak najzdrowszy tryb życia – wysypiać się, zrezygnować z używek, przestrzegać odpowiedniej dla AZS diety i zminimalizować stres, który ma ogromny wpływ na przebieg atopowego zapalenia z AZS powinny unikać zwykłego mydła i zamiast niego używać do mycia kosmetyków nawilżających i natłuszczających, które wspomogą odbudowę naturalnego płaszcza hydrolipidowego skóry. W ich składzie warto szukać ciekłej parafiny, oleju arachidowego, po umyciu skóra powinna być nasmarowana natłuszczającym balsamem zawierającym na przykład lanolinę, olej lniany, oliwę z oliwek i ceramidy. Do pielęgnacji przy atopowym zapaleniu skóry można też używać dostępnej w aptekach maści szałwiowej lub oleju kokosowego. Objawy atopowego zapalenia skóry złagodzi kąpiel w krochmalu. Coraz popularniejszym sposobem na zmniejszenie świądu są także chłodne okłady lub mokre opatrunki (Wet Wraps Therapy). Skórę warto także wzmacniać od środka, stosując suplementy z witaminami E i także: Masz atopowe zapalenie skóry? Zacznij stosować kosmetyki z modnym CBD!Zdjęcie główne: iStock